W maju robiłam tort bezowy z truskawkami i zapomniałam o nim, nie dodałam wpisu na jego temat. Ponieważ jednak teraz jest "druga tura" truskawek (co prawda do tanich nie należą) można zrobić taki pyszny tort z tymi owocami lub użyć innych.
Myślę że na małego torta można spokojnie użyć połowę składników, ponieważ blatów bezowych wychodzi ogromna ilość, no chyba że ktoś chce zrobić małe bezy z pozostałości :-)
Składniki:
- 8 schłodzonych białek,
- 200 g cukru pudru,
- 1 czubata łyżka mąki kukurydzianej lub ziemniaczanej,
- 2 łyżki białego octu winnego.
- 200 g cukru pudru,
- 1 czubata łyżka mąki kukurydzianej lub ziemniaczanej,
- 2 łyżki białego octu winnego.
Ubijamy na bardzo sztywno białka, pod koniec ubijania dodajemy delikatnie, partiami cukier puder (masa ma być błyszcząca i sztywna), jako ostatnie dodajemy mąkę i ocet i oczywiście ubijamy.
Wyjmujemy z piekarnika wszystkie blachy i kratki (będą nam potrzebne) i nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Jeśli tort ma mieć 3 warstwy, rozkładamy na 3 blachach (w standardzie są 2 + kratka więc na nich) papier do pieczenia, wykładamy na nie ubite na bardzo sztywno białka, formując łyżką z masy kształt koła. Jeśli zrobiliśmy z 8 białek to prawdopodobie została nam jeszcze piana można więc zrobić z niej mniejsze blaciki lub małe bezy, układając kleksy w pewnej odległości od blatów (będą rosły).
Wkładamy blachy do piekarnika na ok 80-90 minut, zmniejszając temperaturę do 150 stopni.
Jeśli tort ma mieć 3 warstwy, rozkładamy na 3 blachach (w standardzie są 2 + kratka więc na nich) papier do pieczenia, wykładamy na nie ubite na bardzo sztywno białka, formując łyżką z masy kształt koła. Jeśli zrobiliśmy z 8 białek to prawdopodobie została nam jeszcze piana można więc zrobić z niej mniejsze blaciki lub małe bezy, układając kleksy w pewnej odległości od blatów (będą rosły).
Wkładamy blachy do piekarnika na ok 80-90 minut, zmniejszając temperaturę do 150 stopni.
Blachy nie wkłądamy pod samą grzałką bo górny blat się za bardzo przypiecze.
Po upieczeniu zostawiamy bezy w piekarniku żeby wystygły (opadają przy otwieraniu piekarnika). Można je przygotować wcześniej i zostawić w suchym miejscu.
Do torta można przygotować bitą śmietanę ze śmietany 36% ubijając ją z cukrem purdem na sztywno (pilnując żeby nie przebić piany, bo wyjdzie nam słodkie masło ;-) lub ze śmietany roślinnej do ubijania.
Blat układamy na paterze (mój podróżował dlatego włożyłam blaty do tortownicy a na miejscu ozdobiłam górę), smarujemy go bitą śmietaną, układamy na niej pokrojone w plastry lub połówki truskawki, przykrywamy drugim blatem, znów kładziemy śmietanę i truskawki i z trzecm blatem postępujemy tak samo, najlepiej użyć przy ostatnim szprycy lub rękawa z gwiazdkową końcówką, żeby śmietana ładnie wyglądała i dekoracyjnie poukładać truskawki.
Na wierzch położyć kilka listków mięty dla kontrastu kolorystycznego (jeść nikt nie chciał z miętą ;-)
Na wierzch położyć kilka listków mięty dla kontrastu kolorystycznego (jeść nikt nie chciał z miętą ;-)
A pomysł na tego pysznego torta znalazłam na blogu Z piekarnika (tutaj).
Ponieważ tort szybko znikał a do tego jak widać w maju było piękne słońce (nie tak jak teraz :-( ) zdjęcia musiały być zrobione szybko :-)
Bezy były ciągnąco - chrupiące, pyszne.
Bezy były ciągnąco - chrupiące, pyszne.
przepiękny torcik ...oj rozmarzyłam się:)
OdpowiedzUsuńPyszny, letni, lekki torcik - z kazdymi owocami jagodowymi bedzie smakowal wybornie!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie..
OdpowiedzUsuńŚwietny torcik. Aż letnie popołudnie się zamarzyło... :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że tutaj bezglutenowo! Serce rośnie kiedy okrywam takie blogi! Zapraszam do mnie na baezglutenowe słodkości! www.natchniona.pl
Pozdrowienia
Weronika