czwartek, 25 sierpnia 2011

Bułeczki gryczane

Tak jak obiecywałam wcześniej, miałam napisać jak wykorzystałam pozostałe ciasto na pizzę.
Jak już się po tytule można się zorientować, zrobiłam bułeczki :-)
Pyszne, smakują praktycznie jak razowe, chociaż jeszczę nad nimi muszę trochę popracować (doprawić itd), szykuję się również do pieczenia chleba z tego ciasta :-) Jak tylko upiekę podzielę się uwagami na jego temat :-)

Składniki, na bułeczki takie same jak na ciasto pizzowe gryczane (KLIK).
Ponieważ zrobiłam jedną pizzę (blacha okrągła 32 cm), zostało mi jeszcze ciasto, dodałam do niego jeszcze soli (bo jak na bułeczki to mało dla mnie było), siemienia lnianego, kminku.
Mokrymi dłońmi uformowałam kulki, ułożyłam je na blasze wyłożonej nieprzywieralną matą (może być papier do pieczenia), zostawiłam w jeszcze ciepłym piekarniku do wyrośnięcia (trochę za krótko trzymałam i mało wyrosły), zmoczyłam je z wierzchu olejem, posypałam kminkiem i solą morską gruboziarnistą. Włączyłam piekarnik z bułkami w środku ustawiony na ok 150 - 180 stopni i piekłam ok 15 minut.

Bułki chociaż wyszły niskie i trochę popękały na wierzchu, bez problemu przekroiłam, jeszcze ciepłe, ale również na drugi dzień (nie kruszyły się).
Śniadanie było pycha :-)



11 komentarzy:

  1. Może by dodać trochę więcej mąki albo pomieszać z jakąś inną mąką bo faktycznie nie wyrastają ja czekałam godzinę i też nie wyrosły. Ale smak jest super polecam wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  2. Własnie dziś upiekłam chleb gryczany, tez nie wyrósł i popekał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Upiekłam przed chwilą chleb gryczany z tego przepisu i stwierdzam, ze jest to najlepszy chleb bezglutenowy jaki jadłam! ( dodałam 400g mąki gryczanej i 100g kukurydzianej) Genialny przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czarnowłosa, ale smaczny był chociaż?

    Oliwio, cieszę się bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czołem powabne kuchareczki!
    Skorzystałem dziś z przepisu na bułeczki. Ciasto wyrosło ładnie, ale bułki już nie. Są więc trochę ciężkawe i mają ten nieco niemiły zapach niemytego tygrysa bengalskiego ale dzieciaki moje zeżarły w trybie ciepłym po trzy sztuki więc resztę (ostały się 4 sztuki) musiałem schować by przeżyły do jutra. Smak mają ok, z dżemem śliwkowym super, żonie nie podeszły więc może w przyszłości spróbuję jakąś wersję na maśle i miodzie. Ups, tu chyba masło jest zakazane :P
    Albo tę pizzę wypróbuję.
    Dzięki za przepis!
    lacki2000

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam. A mi bułeczki nie wyszły! ciasto nie chciało wyrosnąć, choć stało godzinę i się nie upiekły były surowe! co mogłam zrobić nie tak?

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi bułeczki nie wyszły! pomimo że, wszystko zrobiłam jak w przepisie i ciasto nie urosło a jak wstawiłam do piekarnika to były surowe nawet nie ruszyły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moniko, moje też duże nie urosły, nie zrażaj się pierwszym powodzeniem :-) bezglutenowe pieczywo nie jest proste ;)
    Jak wyglądały drożdże których użyłaś? Były suszone czy świeże? Jeśli świeże to czy się kruszyły czy były bardziej "plastyczne"? Jeśli byłyby miękkie i plastyczne tzn że już się nie nadają i nie podniosą ciasta.
    Pozdrawiam :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja właśnie wyciągnęłam z piekarnika- pachną obłędnie! Trochę płaskie, ale co tam! Najważniejsze, żeby były smaczne- zaraz zatopię w nich ząbki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciasto świetne, zrobiłam zarówno pizze (perfekcyjna!) jak i bułeczki, ciasto wyrosło ładnie, ale bułeczki i tak były płaskie, choć na tyle duże ze można było przekroić i zjeść spokojnie kanapkę : p
    Dałam 400 mąki i 100 skrobii ziemniaczanej, bo wg mnie z obojętnie jaka skrobia jest lepsza konsystencja każdego ciasta bezglutenowego : p

    OdpowiedzUsuń
  11. zrobiłam bułeczki z ciasta bez dodatków, jedynie zamiast łyżeczki soli do całej porcji ciasta z przepisu na pizze dałam łyżkę soli. bułki wyszły glutowate ale smakowe :)

    OdpowiedzUsuń